SHEIN to marka typu fast fashion, która znalazła się pod ostrzałem za złe warunki pracy i niskie płace. Firma została oskarżona o wyzysk pracowników w swoich fabrykach i magazynach, a także o wykorzystywanie pracy dzieci w niektórych swoich placówkach.

SHEIN jest znany z niskich cen, które są często mniej niż 20 dolarów za sztukę. Produkty firmy są wytwarzane w Chinach i Wietnamie, a marka spotkała się z krytyką za wykorzystywanie sweatshopów do produkcji swoich produktów.

Marka ma również reputację za stosowanie zwodniczych praktyk marketingowych, takich jak używanie modeli o proporcjach ciała, których większość ludzi nie ma do promowania swoich produktów w mediach społecznościowych.

Wideo krążące w sieci przedstawia paczkę, której towarzyszy napisany na kartonie napis: “help me plz”. Nie jest to jednak jedyne wołanie o pomoc znalezione w TikTok. Na etykiecie mailingu pojawiają się liczne hasła “SOS”, choć najbardziej niepokojące jest jednak to, co zostało zaszyte w odzieży.

Na jednym z filmów, który został obejrzany ponad 100 milionów razy, widać jak pracownik wyszywa wiadomość SOS na koszulce. Na innym filmie widać pracownicę, która płacząc wyszywa wiadomość SOS w swojej torebce.

irma SHEIN odniosła się do licznych filmów, które krążyły po mediach społecznościowych. Filmy te pokazują wiadomości wszyte w odzież SHEIN i spowodowały, że wiele osób zastanawia się, czy w firmie dzieje się coś złowrogiego.

Jednak według SHEIN, to po prostu nie jest prawda. Firma zamieściła na swoim koncie TikTok oświadczenie wyjaśniające jej stanowisko w tej sprawie. Przedstawiła również wyjaśnienie, jak doszło do powstania tych wiadomości.

SHEIN kontakt powiedział, że nie akceptuje wykorzystywania dzieci w jakiejkolwiek formie lub kształcie. Wyjaśniło również, że ich kodeks zabrania takich zachowań.

Firma zauważyła również, że uznała te filmy za szkodliwe, ponieważ zostały wyrwane z kontekstu i źle zinterpretowane przez wielu widzów, którzy udostępnili je online.

Niektórzy sugerowali również, że “need your help” nie miało nic wspólnego z pracownikami SHEIN wzywającymi do pomocy – miała to być po prostu niefortunna pisemna informacja dotycząca zasad prania”.